Wybraliśmy się dziś na spacerniak sobotni;) W końcu całą rodziną, w końcu w dzień słoneczny, w końcu, w końcu, w końcu. Część trasy pokonalimy autobusem a część samochodem. Oczywiście nie obyło się bez skandali obyczajowych w postaci Małej rozpaczy czarnej.Rozpacz była taka, ,ze Mała chciała buziaka.
A tak na poważnie awantura o smoka była. Co go dostała na ziemię wyrzucała, więc w końcu mama postanowiła nie dawać jak na Ziemi ma lądować. No i wyjec się załączył, bo Mała chciała i koniec. Taki mini wymuszacz Nasz prywatny. Ani łezki nie uroniła. Tylko wyjec i wyjec. Pech chciał, że akurat jakiś dziadek koło Nas przechodził. I zaczepił Prysiaki, a jak zaczepił. Niby pitu pitu i czemu płacze no to mówię mu grzecznie, że to smokowa sprawa. A on a on na to..."Taka mama co daje dziecku płakać, to nie mama!!"Machnął ręką i poszedł. Więc i mama i tata zmienili na chwile wyraz twarzy...
Taki dziadek co nie wie o czym mówi to nie dziadek!!! Jak dzieje się coś złego to mama tuli i buziakuje i uspokaja i koi nerwy i stara się sytuacje naprawić ns cacy i pogadać z Małą, a jak. Ale wymuszania tolerować nie będę, o nie!! Taka ze mnie ła matka, nie matka! Ale, ale Nam to dnia nie popsuło i na spacyr dalej ruszyliśmy:)
W drodze tam i z powrotem uprawiali my czytelnictwo;)
Było rodzinnie, było zabaw bez liku. Tata się troszku narobił za to mama miała seksi fleksi widoki:)
Było jesiennie, liściowo i zabawowo...
Nawet czasem latem zapachniało i można się było...poopalać;)
Tacie tak odgrzało, że aż się zagotowało;)
Nawet w zbożu można było pobuszować...;)
Generalnie było...słodko;)
Spotkaliśmy nowych kumpli i kumpelki;)
I po czterech godzinach zajechali my do domu. A kiedy zrobiło się podejrzanie cicho od razu było wiadomo, że Mała musi robić cos podejrzanego. I tak oto dała Nam znaka na jutro.
Wzięła się spakowała i zarządziła podróż spacerową na jutro. I tak oto jej postulat został przyjęty i jutro spacerów ciąg dalszy:D!!
No i chyba zaczniemy stosować pakowanie jako znak graficzny całkiem Nasz. Bierzesz, pakujesz się i od razu wiadomo, że być wyjazdowo;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz