Mama idzie na kawę




Mamy wiosnę. Wiosnę radosną. Słońce nieśmiało puka do drzwi naszych. Matczynych i tych co do matczynej roli się przygotowują. Do tatusiów też puka i do babć i dziadków, i całej reszty rodzinnej i nie rodzinnej. Kiedy słońce tak puka i podpraża jakoś matczyny organizm, a przynajmniej mój tak ma, że jak wygłodniały lew na zwierzynę tak on rzuca się na nowe pomysły. Mam wtedy istny wybuch. Erupcję pomysłów i jakiś „motorek w tyłku”, żeby je realizować. Ten sam motorek w tyłku powoduje, że nie mogę w miejscu usiedzieć, że latać mi się chce, że Małża za rękaw ciągnę tu i tam i jeszcze tam, o tam. Potrzebuję zmienić otoczenie, miejsce, wykonywane czynności.

Jeśli jeden gar w zlewie trochę przyschnie, a drugi pobędzie w nim odrobinę dłużej to nic się nie stanie. Jeśli kurz pod kanapą zalegnie to wychodzę z założenia, że i on ma prawo do odpoczynku raz na jakiś czas. Jeśli nie wypiorę ubrania teraz, już, natychmiast, to plama się nie powiększy i intensywniejsza się nie stanie. Wszystko można, wszystko. Czasem tylko trzeba odpuścić. Czasem trzeba wyjść i się zrelaksować, uśmiechnąć do siebie i do świata. Czasem trzeba zmienić perspektywę myślenia.

I nie chodzi bynajmniej o to, żeby zapuścić się po pas albo i wyżej, a później golenie karczować rok cały, bo na raty. Jednorazowo maszynka by nie wzięła. No o to nie chodzi. Wystarczy wyjść, uśmiechnąć się do siebie i pomyśleć "Fajna jestem ja, fajne jest moje dziecko, fajna rodzina i świat też fajny. I mi się należy coś egoistycznie fajnego. Coś dla mnie. I mi się należy powrót do świata dorosłych. Nawet z dzieckiem na ręku może być fajnie".

Skąd ten obszerny wstęp? No cóż zaprosić Was chcę do udziału w pewnej akcji. Takiej akcji jeszcze nie było. „Mama idzie na kawę”, bo o niej mowa. „Mama idzie na kawę” to akcja społeczna skierowana do wszystkich mam (i tatusiów). Od 15 maja do 15 czerwca, w wybranych kawiarniach i restauracjach w całej Polsce, każdy rodzic, który pojawi się z dzieckiem do lat 10, oraz oraz mamuśki ciężarówki będą mogli napić się dowolnej kawy z 50% rabatem. Dodatkowo, otrzymają katalog pełen informacji o młodych polskich firmach dla dzieci.

"Mama idzie na kawę" to właśnie akcja dla każdej z Nas, która rwie włosy z głowy, szaleje czasem i miota się jak zwierz w klatce. A ma do tego święte prawo, bo wychowywanie dziecka to zdobywanie Mount Everestu i to każdego dnia. Przy pięknej pogodzie i cudownych widokach ale nie bez wysiłku. Mamo wyjdź na kawę. Do innych. Znajdź chodź chwilę, żeby zadbać o własne zdrowie psychiczne i samopoczucie. Wyjdź na chwilę, by poznać inne osoby, posłuchać innych historii i poznać inne Mount Everesty. Mamo wyjdź na kawę, odetchnij, uśmiechnij się i pozwól sobie na odrobinę luzu, inspiracji i chłoń pomysł za pomysłem niech rosną, kiełkują i dojrzewają. Zobaczysz, że na pewno je wykorzystasz.

Tato, Ty też wyjdź na kawę, bo i tobie należy się to tak samo bardzo. I Ty masz swoje Mount Everesty i chwile słabe, i słabsze. Tato, wyjdź na kawę. Wyjdź na kawę z mamą albo i bez mamy. Z dzieckiem albo i bez dziecka. Wyjdź na kawę.

Więcej informacji  http://www.mamaidzienakawe.pl/ oraz https://www.facebook.com/mamaidzienakawe?fref=ts :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz