Wiedziona silną potrzebą i słońcem za oknem spisałam swoją złotą 10. Czy mama, czy nie mama, kobieta powinna swoją 10 mieć i na pewno ma. Jedni poważnie, a inni z oka przymrużeniem, a ja tak po prostu.
No to moje top 10:)
1. Uśmiechaj
się. Do siebie do świata, do innych.
Zakładam,
że można mieć dzień gorszy, a nawet i najgorszy, ale nic to. „Nic to Baśka”, jak
Wołodyjowski rzekł. Masz do tego prawo. W końcu matka, żona i kochanka nie
durnostojka i laleczka z porcelany, uśmiechać się non stop nie musi. Także….
2. Nie
bój się też złości
A
krzycz. A talerzem rzuć. A wyrwij kwiata z doniczki. Cokolwiek. Jak się
złościsz to się złość, krzyknij, wypoć to. Byle nie trzymać tego ciortostwa w
sobie, bo to naprawdę potrafi zatruć życie.
3. Wypoć
to
Ja
uwielbiam wieczorem zmęczyć tyłek tak, że aż strach. Lubię czuć, jak mięśnie mi
wiotczeją do granic możliwości. Lubię, no. Wieczorem po całym dniu, lubię na
stepie wdeptać w podłogę cały ten szit, który mi się zdarzył po drodze.
4. Dogadzaj
sobie.
Tak,
tak. Dogadzaj sobie i bądź hedonistką. Nie to, że non stop i co dzień, bo
jednak skóra nie guma, aż tak się nie rozciągnie. Szczególnie nie za bardzo wyglądać
będzie na biodrach, udach, pośladkach i brzuchu. Wiem co mówię, wiem z
doświadczenia ;) No chyba, że będzie to inny rodzaj dogadzania, to nie żałuj
sobie;)
5. Kochaj
Kochaj po prostu. Nie za coś, nie za nic, ani nie z jakiegoś powodu. Kochaj pomimo to, pomimo tego albo i w ogóle bez niczego. Ale też...
6. Pokłóć
się z nim.
Ano
tak. Kochaj i szalej ale też przylutuj od czasu do czasu. Oczywiście w
przenośni;). W końcu czasem trzeba mieć powód żeby się pogodzić, nie;)? Bo, jak to
inaczej z kochankami? Tak bez godzenia;)?
7. Pozwól
sobie być niepoważną
Na
powagę masz czas. Całe życie. I uwierz mi, że zdążysz jeszcze być tylko
poważną. I nie ma, że nie wypada…że tak i owak, co ludzie powiedzą. A może
czego nie powiedzą? Po co się wiecznie spinać? No po co? Ja lubię huśtawki,
babki z piasku i orzełki na śniegu. Nie zmienia to faktu, że poważna też się staje. I lubię tą swoją nieznośną lekkość bytu.
8. Dostrzegaj
rzeczy małe
Banał?
A i owszem, ale jakże prawdziwy:) Małe rzeczy budują te duże, dlatego ja z natury
jestem analitykiem, a nie zajmuje się syntezą. Lubię szczegóły i szczególiki,
małe słówka i te większe, nawet jeśli tylko pojedyncze. A dzięki temu widzę
więcej i czuję bardziej. Nawet wkurzam się inaczej, bo intensywniej. Czyli właściwie
wyciskam cytrynę.
9. Odskocz
Znajdź
coś co lubisz i rób to. Pisanie, malowanie, granie w karty, czytanie, oglądanie
tv. Cokolwiek. Nawet jeśli nie co dzień, nawet jeśli nie do końca tak, odskocz.
Nie ważne czy w górę, czy w dół, odskocz. Ważne, że robisz to dla siebie i Tobie
to radość sprawia, a cała reszta niech myśli co chce:)
10. Szalej
Odrobina
szaleństwa nikomu nie zaszkodzi. Ja lubię tą cienką linię pomiędzy tym co „normalne”,
a tym co szalone. Zresztą, kto ma prawo decydować o tym co normalne? Ja lubię
szaleństwo, takie moje własne. Takie moje przekraczanie granic różnych.
Pewnie znalazłoby się coś jeszcze. Pewnie na pewno, ale to takie najważniejsze, banalne, zwyczajne. Ale sama się uśmiechnęłam, kiedy na ekranie zobaczyłam to top 10:)
Być
może i jestem dziwna, zwariowana i szalona, ale przy tym po prostu sama ze sobą
szczęśliwa. Nawet jak narzekam na to i owo. Tamto i owamto. Fałdki i skórki
pomarańczowe to i tak jestem szczęśliwa. I chyba właśnie o to w tym wszystkim
chodzi, nie;)?
A szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz