Romantyczne wyznanie

Czasem tak mamy z Małżem, że na romantyczne wyznania nas bierze. Pewnie nie raz już i nie dwa zdążyliście to na blogu wyczytać. Takie z nas typy. Ja mu słodko, on mi słodko i wiecie, rzygamy tęczą. Każdy w życiu powinien czasem tak mieć, każdy.

Ostatnio właśnie nas tak naszło. Romantyczy wieczór, w tle paczka maltizersów (doniesiono mi, że w Biedronce bywają, cena też bardzo korzystna, więc jak ktoś ma potrzebę to do Biedronki trzeba lecieć), świattło lampki robi za świecę. Ja przytulam się do niego, on do mnie. Patrzymy sobie w oczy i....

Ja: Kochanie jesteś facetem mojego życia.
Małż: Ty moim też.

Ja wiem, że ćwiczenia nadają człowiekowi tężyzny i w ogóle ale żeby aż tak? Ćwicz dużo, będziesz...mężczyzną jego życia ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz