Pamiętam jego słynne "Go, Gadżet, go!" i różne bajery, co w różnych miejscach chował ;)
Tak mu zazdrościłam, a teraz sama stałam się posiadaczem takiego gadżetu. I to sama go wymyśliłam ;)
Gadżet niby niepozorny, niby zwykły, niby nic a jednak coś. Niby zwykły parasol a jednak ma supermoce. Jakie? Elastyczność!
Parasol gnie się kiedy trzeba, tańczy razem z wiatrem, nie łamie się. Można iść w największą wichurę z tym parasolem i mieć pewność, że nic mu się nie stanie.
A jak go zrobić? To proste!
Weź parasol w rękę ibwyjdź na największą wichurę w okolicy. Niech wiatr zrobi to za ciebie. A później? Później ciesz się najbardziej elastycznym parasolem Gadżeta na świecie. I nic już nie będzie ci straszne. I nic już nie będzie takie samo ;)