Z serii zabawy wieczorne. Toaletka grana a do niej gumki, grzebienie, niby perfumy, niby lakiery do paznokci i suszarka na baterie.
Leżę sobie spokojnie na kanapie, Mała tarabani się obok z całym tym sprzętem. Zaczyna się niewinnie...
Mała: Musie Cie posiusić.
Bierze suszarkę i suszy włosy me, w kucyka ściągnięte.
Mała: Zlobie Ci loki.
Bierze grzebień i robi mi istnego tapira na czaszce. A później jeszcze wyrywa włosy wprost z kucyka...grzebieniem.
Mała: Musze zjobić Ci kucik.
Bierze gumkę i ciągnie, wyciąga, pociąga i w ogóle.
Ja to ja ale moje włosy piszczą z bólu ciagniętego.W końcu pytam....
Ja: Mama będzie piękna?
Mała: Nie. Będzieś duzią babą.
Hmmm....wiem już dzieki temu, że do fryzjera i slaonu piękności chodzi się nie po urodę ale po to żeby być dużą babą. Ot i co!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale fajnie pozmieniałaś na blogu! Chociaż brakuje mi tego Waszego zdjęcia, które było na górze.
OdpowiedzUsuńnikt nie powiedzial ze zdjecie kiedys nie wroci;p
OdpowiedzUsuńna razie mialam ochote na zmiany;p
Fantastyczne zmiany na blogu, ale myślę,że Wasze piękne zdjęcie rodzinne powinno wrócić.
OdpowiedzUsuńA co do fryzjera- nigdy się nie wie jakie instynkty drzemią w niewiniątku ;)
nie wiem czy to takie niewiniatko;p
OdpowiedzUsuń;))
OdpowiedzUsuńkrwiożerczy fryzjer... A może rączki jej się wyrobią i będzie mistrzynią nożyczek? :D
OdpowiedzUsuńAaaaaaa, nie ma kodu! Mogę dawać więcej komentarzy! jupi joł!
OdpowiedzUsuńnie wiem czy chcialabym zeby mistrzynia nozyczek byla;p
OdpowiedzUsuńPrzyznaj się, że nie wiesz, jak znów zdjęcie dodać :D
OdpowiedzUsuńTo znaczy ja bym nie wiedziała.
W ogóle nie wiem.
No i zdjęcia nie mam :D
wiem;p ale chowam;p
OdpowiedzUsuń