Walentynki....uhuhu



Miało być o walentynkach i będzie...wole nie myśleć o tej strasznej wiadomości..pewnie wszyscy wiemy o czym mówię...
Zajmijmy sie więc czymś bardziej przyjemnym:)

14 luty...walentynki. Miłośc wtedy wisi w powietrzu. Na ulice wylegają małe parki i wiekszę pary. Trzymają się za ręcę. Buziakuję. Przytulają. On daje jej kwiatka tudzież misia tudzież coś innego w kolorze czerwieni czy różu ale koniecznie z motywem serca albo najlepiej  misia i serca. Ona wręcza mu coś równie romantycznego z misiem czy sercem...a co, to wszystko zależy od jej wyobraźni czy potrzeb jego.

Tak wiem, wiem...wszyscy powiedzą, że to jest kiczowate, że moda przyszła z zachodu, że miłość powinno się celebrować każdego dnia nie tylko raz w roku. Tak, tak. Wszyscy tak mówią a i tak na ogół w tym kiczu uczestniczą. To tak jak ze słuchaniem muzyki disco polo...wszyscy na nie a jak przychodzi co do czego to jakoś słowa są znane i nucone.

Ja powiem tak. Mimo, że jest to kicz i miłość powinno się celebrować rok cały a nie tylko jeden dzień...to i tak lubię ten dzień. Łudzę się, że może tego dnia o jeden kieliszek za dużo się nie poleje i zostanie zamieniony na przytulenie do bliskiej osoby...albo ręka się nie podniesie a zastąpi ją miłość. Może to naiwne..może i tak. Może jestem zbyt idealistyczna. Może i tak. Może...ale wolę tak myśleć i trwać w tym swoim idealiźmie.

Lubię ten kicz. Czemu nie. Jesli komuś sprawia radość to czemu mamy tego nie robić? Jasne są pary in love, które są anty ale nie zpaominajmy, że są osoby nieśmiałe, które tylko cichą walentynką szepczą "Kocham Cię" komuś do kogo wzdychają. Okazja chociaż raz w roku szepnąć po cihu jeśli nie ma się okazji krzyknąć choć raz lub szeptać cały czas.

Myślę sobie jaką niespodziankę zrobić małżowi. Bo choć kocham go co dnia i lubię mu sprawiać niespodzianki bez okazji to tego dnia chcę go zaskoczyć i to jak...chociaż pomysłu jeszcze brak. Nie musi to być kicz...może to być czekoladowe ciasto, które uwielbia i wcale serduszkiem być nie musi. Na razie mam piękna, ręcznie wykonaną kartkę z Pracpowni Artystycznej Devono...cudo..naprawdę:) Zrobię jej foto i wstawię...razem z tym co wymyslę dalej:)

No podoba mi sie ten dzień i już. Co by nie mówić. Może zaraz posypią się na mnie gromy. Zaraz ktoś mnie uzna za naiwną. Myślcie co chcecie:) Dla mnie każda okazja do świętowania z małżem jest dobra:) Czy to Boże narodzenie, czy 3 maja czy...zakochanie na maska 14 lutego:)

A tu kilka romantycznych romantyczności żeby w nastrój Was wprawić;)




 http://www.thetomkatstudio.com/simply-sweet-valentines-day-printable-collection/

















http://birchandbird.com/all-for-love-sweet-valentines

7 komentarzy:

  1. No i dobrze, że lubisz:D
    Bo jak człowiek ma na coś ochotę, to niech to rachu ciachu zrobi:D

    OdpowiedzUsuń
  2. a moze propozycja...tzw outfit walentynkowy?:> z checia zobaczymy jak moze sie prezentowac mama z okazji takiego swieta:)

    OdpowiedzUsuń
  3. outfit...moze taki na zywca z walentynek:)? bo jeszcze nie mam koncepcji na outfit dostępny oczom wszystkich...taki tylko dla meza to juz jest;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ok w takim razie czekamy:)inspiracje sie przydadza:)

    OdpowiedzUsuń
  5. no a jaki pomysł na prezent dla Małża?

    OdpowiedzUsuń
  6. mysle,ze jednak pojdziemy w slodkie czary mary spod reki mamuni ;)

    OdpowiedzUsuń