Łóżkowe małżeństw rozmowy 2

Tak, tak...pamiętacie kabanosy w sypialni...hmmm...to dziś ciąg dalszy.

Leżymy sobie spokojnie wczoraj i rozmawiamy. Przytulamy się i słuchamy jak Mała oddycha. Po prostu spędzamy sobie wspólnie czas. No i wywiązuje się jakże ciekawa rozmowa.


Małż przytulając się do mnie: Jak ja Cię kocham. Mówię Ci. Naprawdę Cię kocham bardzo mocno.

Ja: Nie przypuszczałeś, że będziesz mógł kogoś tak kochać?

Małż: No nie. Nie wiedziałem, że tak może być.

Ja: Ale przecież mówiłeś jak się poznaliśmy, że chcesz kogoś znaleźć kim się będziesz mógł opiekować.

Małż: No tak ale poczułem to dopiero jak Cie naprawdę poznałem.

Ja: Co to znaczy naprawdę poznałeś?

Małż: No jak się już dowiedziałem, że jesteś zakupoholiczką, choleryczką i innymi wrednymi małpami.


Hmmm...nie ma to jak mąż i reklama żony.


7 komentarzy:

  1. Masz genialnego męża:-p

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe no fajne rozmowy widze, wieczorami tam u Was sie odbywaja...no wlasnie a jak sie poznaliscie oboje??:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo właśnie, świetne pytanie!! Historia poznania!! Poza tym Małż Twój przywraca wiarę w chłopów!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. historia poznania...hmmm....bylam ja, byl on i internet;p wspolne forum i docinki;p pozniej duzo gadania przez telefon az do 3 w nocy i w koncu spotkanie na zywo;p dreszcz na plecach gdzyu przepuszczal mnie w drzwiach i...tak zostalo juz;p

      Usuń
    2. ... przeznaczenie, wspaniałe!!! aż sama poczułam ciary!! :D

      Usuń
    3. fajne sa ciary, nie;)?

      Usuń