Łóżkowe małżeństw rozmowy part 3

Cóż mój Małż jest nieustanną inspiracją. Zaczęło się od niewinnego droczenia;p

Ja: Muszę spakować na wyjazd kostium (oczywiście to czysta abstrakcja;) )
Małż: Już ja Cię spakuje. Wrzucę Ci swetry, golfy, czapkę uszatkę żebyś nie zmarzła.
Ja: A po co? W sumie to po co ja będę się tam ubierać. Będę w bikini chodzić.
Małż: Nie chodź tam w bikini, bo Cię Greenpeace do oceanu wrzuci.
Więc zarzuciłam focha. Na co on dla załagodzenia sytuacji.
Małż: No chodź, chodź...ja tak tylko mówię. Ale po ciąży zostało Ci trochę brzuszka...i gastronomicznej ciązy też trochę masz. Od czego boli Ci/e kolanko? Bo musi dźwigać bębenek. Od czego boli Cię kręgosłup? Bo musi dźwigać bębenek. Od czego boli mnie kolanko? Bo musi dźwigać bębenek.
Ja: Boli Cie kolanko?
Małż: Tak
Ja: A długo?
Małż: No z pół roku.
Ja: To czemu nic nie powiedziałeś?
Małż: Powiedziałbym....jak już bym nie mógł go wyprostować.

Czy już wspominałam, że kocham go najmocniej na świecie:D?

8 komentarzy:

  1. wow Portugalia?? czyzby wczesne wakacje?..a tak swoja droga gdzie Ty tego meza zlapalas??:))) no wlasnie jak sie poznaliscie?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak po prostu trafilismy na siebie w rzestrzeni;)

    OdpowiedzUsuń
  3. w przestrzeni?...hmm troche tak tajemniczo brzmi ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. w przestrzeni internetowej;) kiedys spotkalismy sie na jakims forum...i tak wyszlo;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miłości internetowe kwitną:) i dobrze ja mojego narzeczonego też zapoznałam w internecie.

    OdpowiedzUsuń
  6. no prosze ja swojego męzczyzne tez dzieki tej czasoprzestrzeni poznałam:)...ehhh co by bylo gdyby internetu czlowiek nie wymyslil?

    OdpowiedzUsuń
  7. zupelnie nie wiem co by wtedy bylo:)
    jednak internet dobre rzeczy tworzy;)
    takie z Nas wiec internetowe latorosle;p

    OdpowiedzUsuń