Dobranoc

Kiedy wieczór się zbliża a właściwie nocy i dziecię się do łóżka, a właściwie do snu układa dzieją się rzeczy magiczne. Znaczy, jak to mówią we tych wszystkich durnych programach z dumą pokazując sypialnie...tam dzieje się magia. Jednak zanim magia się zadzieje dzieją się też rytuały. Wiele ich i wiele trzeba przejść układając Małą do snu.

Najczęściej to mamunia lula i obcałowuje do granic możliwości te swoje okruszki Małe. A podczas obcałowywania tłumaczy, że słońce nie wzeszło, że noc jest i spać wszyscy idą, że tak bałwan i wiatr i mróz do domu poszli spać, że balona z szafy przegonię i sobie pójdzie. No wiele, wiele trzeba tłumaczyć. Kiedy jednak tłumaczenia ustaną, okruszki już obcałowane a tulanie straciło swą moc Mała ze swoimi kredkami do łóżka swojego wskakuje i leży. Mama w tym czasie hyc na stepa i na każde zwołanie Małżon się stawia.

Mała: Tato, tato, taaaaaaatooooooooooo
Małżon: Tak kochanie?
Mała: Pośpij ze mną tato.

Małżon układa się więc na łóżku Naszym i leży od czasu do czasu nucąc kołysankę, czyli "Kotki dwa". Co ciekawe on nigdy nie słyszał, że ma przestać piewać. Kiedy już trochę pośpią razem i Mała oczy przy,myka Małżon się wycofuje dając jej usnąć na dobre.

Mała: Dobranoc tato.
Małżon. Dobranoc kochanie. Śpij dobrze.
Mała: Dobranoc tato, baw się dobrze z mamą.

O żesz w mordeczkę no. Dobrze, że mi to step zagłuszył, bo pewne to że spadłabym z niego.

5 komentarzy:

  1. Naprawdę zaczynam podejrzewać jakieś moce nadprzyrodzone Małej! Ale nie ma to tamto, ma Mała gest! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ma...powinnismy z laski korzystac zamiast objadac sie lodmai;p

      Usuń
    2. lodami of cors a nie lodmai;p

      Usuń
  2. Baw się dobrze i niech dzieje się magia :D

    OdpowiedzUsuń