Porozumienie dusz

Miłość to taka dziwna sprawa. Cały ten romantyczny szit, którym karmione są kobiece umysły od małego kiedyś musi wyleźć, kiedyś musi się wyczołgać i dać o sobie znać. Pięknie kiedy szit sprawdza się w rzeczywistości, mniej jednak pięknie kiedy rzeczywistość szit rozbija w drobny mak.

Dnia pewnego Małżon wchodzi do salonu, gdzie my z Małą buszujemy do granic możliwości. Patrzy na mnie wymownie po czym otwiera usta swe.

Małżon: Masz te dni?
Ja: Tak, a skąd wiesz?
Małżon: No po prostu wiem.
Ja: Ale skąd?
Małżon: Po prostu wiem i już.

Niby te dni niczym nadnaturalnym nie są, ale w niektórych damskich przypadkach są bardzo nieregularnym wybrykiem. Więc kiedy Małżon powiedział, że wie w szoku byłam. A kiedy dodał, że tak po prostu, mój romantyczny szit się uaktywnił. W oczach mych i oczach duszy mej Małżon i ja stanowiliśmy więc od tego momentu porozumienie dusz. Ciche. Niesamowite. Cudowne. No po prostu cud, miód orzeszki i w ogóle. Nie wiedziała jednak jeszcze wtedy jakże to naprawdę sprawa się ma. Jednak szybko się dowiedziałam.

Latałam po domu w tym cudownym szitowym uniesieniu. Och i ach i ę i ą. I tu i tam, patrząc na Małżona jak zakochany kundel. Chciałam jedną kluskę spagetkową zjeść razem z nim na koniec uderzając się zalotnie mordkami. I wtedy postanowiłam zadać pytanie po raz drugi.

Ja: Kochanie, no skąd wiesz?
Małżon: No wiem.
Ja: No ale skąd?
Małżon: Rano strasznie głośno otwierałaś opakowanie z Always.

I tak oto zderzyłam się z rzeczywistością i wiem, że szit is szit.

16 komentarzy:

  1. bo taka cudowna słit miłość z podpaską w tle... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha, a ja już zaczynałam wierzyć w miłość jak z filmów, tak przez chwilkę :)) A Sedna, jak zawsze pięknie dosadnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, Sedna widac lubi podpaski;p
      ja tez chwile wierzylam ale jednak na darmo;p

      Usuń
  3. a miało być tak pięknie, a jest jak zwykle z facetami ;) dobre :D

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas jest inaczej:
    - Zawsze wiem, kiedy będziesz miała okres.
    - Oooo! A skąd wiesz? Przecież nie prowadzę kalendarzyka i mam nieregularne miesiączki.
    - No jak to skąd wiem - mój A. wzrusza ramionami - zawsze przed okresem masz takie humory, że sam się sobie dziwię jak z tobą wytrzymuje.

    Wszystko na temat. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wolalabym chyba,zeby Moj przez humory poznawal niz przez otwieranie podpaski;p
      Humory daja nadzieje na porozumienie dusz i och i ach i ę i ą...a tak to ...lipa;)

      Usuń
  5. Ha! Czułam, że o podpaski chodzi! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. No i po co ci było drugi raz pytać?;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. To i tak dobrze.
    Mój raz zaczaił kiedy mam te dni, w sposób podobnie duchowy. Dla mnie, wtedy.
    A potem weszłam do wc i zajarzyłam skąd wie...
    Coś mi się zapomniało wyrzucić do kosza. :))))))))))))))

    To było zderzenie! Wierz mi. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale trzeba przyznac,ze faceci potrafia dobrze udawac,ze wiedza z mniej oczywistych znakow niz prowizoryczne podpaski i ch miejsce w te dni w Naszym zyciu;)

      Usuń
  8. i czar prysł, a piękny książę znowu zamienił się w żabę :P

    OdpowiedzUsuń