Czasem kiedy Mała idzie spać my dorośli poprzytulać się chcemy, pobuziakować. No co jak co ale chyba odrobina tego Nam się należy:)
Więc kiedy wieczór przychodzi, przychodzą też takie chwile że i ja i Małżon czekamy aż Mała uśnie. Czekanie dość męczącym jest, bo niecierpliwe my stwory jak już plan mamy ułożony;) A kiedy Małe oczy zamkną się....buzi, buzi, tuli tuli i jakieś śmichy chichy.
No i razu pewnego Małe oczy zamknęły się. No to my hyc na kanapkę i romantyzm pełny. I jakieś chichoty przy tym. I nagle, bach. W drzwiach pokoju staje Mała.
Mała: Mamo, mamo co Ci.
Ja: Nic kochanie, idź spać.
Mała: Mamo, boli Cię coś?
Ja: Nie kochanie, idź spać.
Mała: Mamo, mamo tata Ci lobi ksiwdę?
Ja: Nie kochanie. Chodź mama z Tobą poleży i pośpi.
Mała: Tak.
No to poszłyśmy. No i tyle było z romantyzmu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Słodka mała o mamę sie zmartwila:-)
OdpowiedzUsuń:) nie wiem tylko czy tata byl hppy;)
UsuńCo dzieci w sobie mają, że jakimś sposobem nadludzkim wyczuwają kiedy mama i tata ... chcą trochę więcej niż potrzymać się za rękę? Nagle nie są śpiące i oczy przypominają 5 zł.
OdpowiedzUsuńMy w tych momentach nazywamy Bąbla antykoncepcją... naturalną :)
no nie da się ukryć, że antykoncepcja to to jest:)
Usuńu Nas dzieje się to nawet wtedy kiedy po prostu Małżon ma ochotę całować mnie w środku dnia-bezczelny;p
Nie wiem jak to tak w środku dnia można, co to w ogóle za pomysły? ;D
Usuńja nie wiem, barbarzyństwo;)
Usuńchyba następny post będzie o barbarzyństwie;p