Na placu zabaw

Spacer w ciepły wolny dzień. Nie ominie Nas piaskownica i Nasz plac zabaw. Choćby nie wiem co się działo nie ominie.

Siedzimy wiec w piaskownicy. Bawimy się. Lepimy, piasek za majtki Nam wpada. Aż tu nagle...

...az tu nagle z klatki wypada Pani z trójką dzieci. Jedna dziewczynka na oko lat około 10. Wbiega na zjedżalnie, wchodzi na sam szczyt albo i dalej i krzyczy:

Dz: Mamo, mamo patrz!
MDz: Nie rób tak.
Dz: A co mi zrobisz?
MDz: Spadniesz.
Dz: Aha już na pewno! Lecę! Już nie raz tak wchodziłam i nie spadłam!

I rozmowa się skończyła.

Od tej chwili modlę się żeby moje dziecko nie odpowiadało mi w taki sposób tudzież żebym ja potrafiła na to zareagować.

Za to spacer Nam się udał;)





8 komentarzy:

  1. ja reaguje " Kacper licze do trzech a potem bój sie chłopie". Przewaznie działa, a sytuacje takie mam często. W sumie to bój sie chłopie to nie wiem co to jest, on tez nie wie. Gorzej jak w końcu mnie zapyta czego ma się bać:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mowie zawsze ze bedzie zle:p
      tylko co to znaczy zle to sama nie wiem:p
      co prawda musze policzyc do miliona ale nic to:p

      Usuń
  2. Zgadzam się- odliczanie pomaga zdyscyplinować dzieci! Od zawsze stosuję w pracy, będę stosować w domu!
    Najlepsze, że nigdy nie mówię co będzie, gdy skończę liczyć. Mówię tylko, że liczę do trzech i zaczynam. Na "dwa" większość już robi to o co prosiłam. A na "trzy" dołączają bardziej odważni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to się boję....wczoraj mnie nie było przez 2 godzinki w domu, przychodzę i małż mi pokazuje jak z ukrycia fotkę cyknął pod tytułem "Salto ze szczebelek do łóżeczka".

    OdpowiedzUsuń