Randez wóz;)

Piątek, piateczek, piątunio i choć jutro dzień aktywny zawodowo (jak się miało wolne 2-ego trzeba odpracować) to nic mi humoru popsuć nie może:)

A czemu to?

Ano powód bardzo prozaicznym zdaje się...randez wóz z Małżonem!

Sami, samiutcy. We dwoje. Trzymać za ręce będziemy się tylko my. Kino i trzymanie za ręce. A może nie trzymanie. Może nie. Może jak w tej reklamie fanty czy innego bąbelka będę się drapać po głowie po to by zarzucić na niego swój konar ręczny;p

Czuję się jak nastolata, która powinna wrażenie zrobić na swym wybranku.

Od rana więc buźka mi się cieszy i chodzę i siedzę i mówię i myślę tylko o jednym.

Ja: Kochanie. Dziś idziemy na randkę.
Małżon grobowym tonem: Nooooo
Ja: Ale, że co że nie?
Małżon dalej grobowo: No tak.
Ja: Ale nie cieszysz się?
Małżon grób: Cieszę.
Ja: A nie brzmisz.
Małżon grób: Bo to dziwne iść z własną żoną na randkę.
Ja: Dziwne?
Małżon grób: No. A idziemy do kina czy na film?
Ja: Na film?
Małżon grób: No widzisz sama, to jaka to może być randka?

Nie zmienia to faktu, że będzie randez wóz i że chopy dziwne jakieś są;)

8 komentarzy:

  1. Ale przeczytałaś artykuły w stylu z Bravo Girl "jak zachować się na 1 randce"? Ja bym czytała - tak dla przypomnienia ;)
    Miłego wieczoru "w kinie" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to muszę jakieś bravo girl zakupić przed randką;p

      Usuń
  2. A na co idziecie? My ostatnio wybraliśmy się na Iron Man i nie wiem czy Mężul dobrze dokonał bo miałam podwójną randkę. Niby z Mężulem, ale Iron Man podobał mi się zdecydowanie za bardzo... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie dokładnie na to idziemy:)

      a Robert Downey Junior już dawno wpadł mi pod powiekę;)
      Świetnie się z nim spotkać też jako "SDherlockiem Holmsem";)

      Usuń