Ostatnio Mała miała chyba dość. Po tygodniu chorowania i siedzenia w domu już nie wytrzymała.
Wzięła swój ulubiony koc, poduszke, ksiązkę i mleko do picia. Położyła koc na podłodze, na koc poduszkę a na to wszystko uwaliła się sama.
Mała: Mamo lelaksuje sie.
Ja: Acha. A co się robi jak się relaksuje?
Mała: Cłowiek lezy w lelaksie.
Ja: Ach no to fajnie. Relaksj się.
Mija 5 minut. Zagaduję Małą.
Ja: Jak tam relaksowanie?
Mała: Mamo cicho! W lelaksie się nie lozmawia!
Ja: Ale dlaczego?
Mała: Bo w lelaksie się nic nie lobi!!
Od dziś wieczorami się relaksuje. Nic nie mówię, nic nie robię a dziadki moje mają być cicho! Bo w relaksie się nic nie robi! I nie mówi!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz