23 stycznia 2015

Co niewyspanie robi z człowieka?



Tak, to będzie post o niewyspaniu. Choć mamą malucha nie jestem to i tak nie wysypiam się, bo 5:30 do wstawania to zawsze będzie barbarzyńska pora. Zawsze. I co by się nie działo efekty tej pory będą obecne przez cały dzień. 

Dziś dzwonię do Małż. Odprowadzał Małą do przedszkola, a ja lubię wiedzieć jak im tam idzie, jak Mała i czy chętnie poszła na salę. Dzwonię więc.

Ja: Halo.
Małż: Halo.
Ja: Co tam, jak tam?
Małż: Żeśmy się dawno nie widzieli co?
JA: No co? Ja przeżywam rozkwit naszej miłości i znów się zakochałam i o. Nie bądź nie miły.
Małż: No dobrze, dobrze.
Ja: Jak Mała?
Małż: Dobrze. W porządeczku.
Ja: Chętnie poszła do pracy?

Chwila konsternacji. Perlisty śmiech z obu stron i rozmowa trwała dalej. Wiem, że Mała do pracy poszła chętnie ale ponoć ma dziś dużo do zrobienia;)

Jak się nie dobudzę to ciemno to widzę. Wszystko to. Wejdę do sklepu i zamiast kupić płyn do zmywania naczyń kupie płyn do toalety. Tudzież inne cuda.