Mała na pewno chirurgiem w przyszłości będzie.Czuję to przez skórę a wczoraj dała o tym też znać.
Bawiła się swoja lalą babi. Bawiła się i bawiła i postanowiła nagle, że lal musi zrobić szpagat w powietrzu. Chwyciła więc ja za obie nogi i rozciągnęła je na całą możliwą szerokość. A nawet i szerzej. Ciągnęła i ciągnęła aż obie nogi wypadły ze stawów babiowych.
No i co wtedy? Trzeba było więc babi reanimować a kto jak nie ona może to zrobić? Nikt! Wzięła więc babi w swoje ręce. Ciągnęła i wpychała i różne cuda niewidy.
Mała: Jest, jest mamo! Udało mi się!
I biegnąc do mnie pokazała lalę, która miała dwie nogi, a i owszem. Problem jednak był w tym, że w miednicy zamiast bioder miała...stopy!
Z tak innowacyjnym podejściem do współczesnej medycyny wróżę jej międzynarodową karierę chirurga!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:) zapewne będzie z niej świetny specjalista :)
OdpowiedzUsuńo tak:) a ludzie beda miec stopy zamiast bioder;)
Usuńhmm historia z horrorem w tle :O ale nikt nie mówił, że trzeba wkładać tak jak było ;)
OdpowiedzUsuńno nie:)
Usuńgrunt to wyobraznia:)
Ale co, zrobiła? Zrobiła! Ciocia Asia jest z Małej dumna :D
OdpowiedzUsuńzrobila, zrobila:)
UsuńJak babi porywa się na sztuczki akrobatyczne bez odpowiedniej rozgrzewki to ma za swoje ;)
OdpowiedzUsuńNo to teraz chodzi na biodrach a nie na stopach:p
Usuńhahaha :) świetna historia :) ale Mała jest dzielna, że sama naprawiła babi :) pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńnaprawila:)
Usuńa wczoraj jeszcze znalazla nowe rozwiazanie...nogi w miejsce rak i rece w miejsce nog;p