Sytuacja całkiem zwyczajna, jak w całkiem zwyczajnym domu z całkiem zwyczajnym dzieckiem.
Nieopatrznie zostawiłam wczorajsze papiloty z rana dzisiejszego zdjęte na kanapie w salonie. Mała uwielbia te piankowe papiloty, które na końcu maja piękne kwiatuszki. Po kąpieli się nimi zajęła. Wzięła je do ręki i idzie do mnie dziarsko.
Mała: Mamo będziesz królikiem
Ja: Niuniu to nie królik, to papiloty.
Mała: To kfiatki?
Ja: Tak to kwiatki.
Mała: Będę mieć tylko na dupie te kfiatki!
Cóż nie wiedziałam, że włoski dupno-rowne również potrzebują papilotów czy innych trwałych ondulacji. Moja Mała jest wprost niesamowicie wyzwolonym i nieskrępowanym dzieckiem:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale agentka :D
OdpowiedzUsuńno ma dziecinka pomysly:)
UsuńA co. Jak byc eleganckim to w kazdym zakamarku a nie tylko tam gdzie widać:-p
OdpowiedzUsuńcos w tym jest:) trzeba byc eleganckim i pieknym zawsze:)
UsuńBystra i do tego wyzwolona !! :D podoba mi się!!
OdpowiedzUsuńaz za bardzo wyzwolona i az za bardzo bystra;p
Usuń