Dziecko jest jak okulary 3D. Zdecydowanie pozwalają na inne spojrzenie na świat, uwypuklają, zaznaczają detale. Skąd ten wniosek? A taki prosty przykład z życia, czyli jak mama widzi tulenie i jak Mała widzi tulenie.
Mama
Kiedy tulę Małą, mocno przyciskam do siebie, Mała prawie leży. Całuję. Głaszcze po włoskach. Nucę (tak, tak nucę pomimo "Mamo nie piewaj", liczę że ujdzie mi płazem). I obie bujamy się raz w prawo raz w lewo. I tak tulimy się wszędzie gdzie są ku temu warunki.
Mała
Na pytanie moje "Jak mama Cie lula" Mała wyjęła lakę z wózka, złapała ją za głowę i zaczęła wymachiwać nią na prawo i lewo. Lalce nogi dyndały, ręce dyndały a głowa o mało co się nie urwała. Pod koniec pokazu lotnictwa wyczynowego w wykonaniu lalki Mała oświadczyła "Tak mama mnie lula".
Hmmmm....aż boję się co by mi pokazała jak bym ją poprosiła o pokaz jak mama z Tobą tańczy tak dla przykładu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dziecko jak 3 d... trafna metafora
OdpowiedzUsuńno takie oto bylo moje skojarzenie
Usuńdobrze ze nie zrobiła kołowrotka swojej laluni ;)bo byś się zdziwiła:D
OdpowiedzUsuńpewnie tak;p chociaz juz i tak bylam wystarczajaco mocno zdziwiona;p
UsuńWeeeeź... zawsze ci mówiłam, że uścisk masz jak rambo :P
OdpowiedzUsuńMow mi Rocky Balboa czy jak mu tam bylo;p
OdpowiedzUsuńHahahaha :)
OdpowiedzUsuńJa tam się tulić nie lubiłam i teraz nadrabiam, ale nie ma tylu chętnych :( Dlaczego?
A Mała genialna!
Znajda sie chetni:) Oby nie chcieli za glowe Cie ciagac;p
OdpowiedzUsuń