Nazewnictwo to trudna sztuka. Trudna, bo czasem synonimów braknąć może do opisu tego czy innego czegoś. Grunt to jednak nie tracić wigoru i próbować i próbować i próbować. Mała na ten przykład próbuje i poszukuje i, ba, nawet znajduje. Dziś nie będzie zabawnie, dziś będzie dumnie:D
Tak dla przykładu Małżon mieć może kilka wersji językowych. Może być tatą albo może być Miśkiem a i Mareckim się zdarza. A wczoraj również był....
Mała: Kocham Cię mężu mamy.
Logicznie, rozbudowanie....napawając dumą mamę:D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo mądra dziewczynka! Adamski nadal twierdzi że jestem jego żoną a nie taty :)
OdpowiedzUsuńon po prostu ma bardzo silne poczucie wlasnosci;)
Usuńuroczo!!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPisz książkę "Złote myśli Małej" - to będzie bestseller :)
OdpowiedzUsuńksiazke..."blogowe Malej poczatki wielkiej kariery";p
Usuń