Gdyby mi się chciało tak jak mi się nie chce...

Motto na dziś.
Lenistwo mnie ogarnęło. Może nie tyle lenistwo co odzywa się stan permanentnego niewyspania.
Poza tym mała ma dziś jakieś takie podejrzane o0czy...oby to nie było to co myślę, oby po prostu była nie wyspana.
Ale wracając do motta....
W sumie mogłabym być Sidem Leniwcem. Nawet chyba niewygody leżenia na drzewie tudzież innych takich jak kamienie czy coś mi nie przeszkadzały.
Na chwile obecną znów mam ochotę na placka albo życie z perspektywy klawiatury.
Jak by tu się ogarnąć...
-kawa-nie działa, chyba że w druga stronę, bo czuje jak stan lenistwa się pogłębia a motto w mojej głowie coraz wyraźniej jawi się niczym neonowe hasło
-ruch-o nie nie teraz, a swoją droga wczoraj był pierwszy dwu przystankowy spacer. Fajna sprawa. Te dwa przystanki to całkiem niezły kawałek drogi. Zmęczyłam się trochę ale było to bardzo przyjemne zmęczenie. Dziś powtórka i w ogóle dnia każdego
- rozmowa...nie obudzi o nie. Raczej sprawia, że się wyłączam i pogłębia swój stan jak w przypadku kawy.
-wiadro z zimna wodą na głowę-o to by na pewno obudziło ale że ja nie lubię zimna a ciepło to nie zgadzam się na terapię szokową...;)
Ale cóż trzeba się brać..eh...gdyby mi się chciało tak jak mi się nie chce...


Nie ma to jak demotywatory ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz