Care-a-lot

Mała już na nogach a mama z nią, bo dziś dzień wstawania mamy. Wiem, wiem mama powinna teraz sprzątać ten syfik, który zostawił po sobie tatuś wczoraj wieczorem i który zostawiamy po sobie cały tydzień...a zamiast tego co mama robi? Ogląda z małą baję...Mini Mini plus. Powiedzmy, że baje dopuszczona do oglądania przez mamę dla Małej. Chociaż i tak marzy mi się oglądanie przez nią "Bolka i Lolka", "Misia Uszatka", "Koziołek matołek" i inne takie z zamierzchłej przeszłości, które mama oglądała. Od razu przychodzi mi do głowy "O mama mia herbu zielona pietruszka";)

A chwilowo przyszło mamie do głowy...troszczenie się:) A konkretnie Troskliwe Misie:). Oglądaliście kiedyś:)? To też bajka, którą mama chce podsunąć Małej ale dopiero po całej tej klasyce, która siedzi jej w głowie...chociaż dziś akurat to są Troskliwe Misie:)






W drużynie troskliwych misiów możemy spotkać takie Misie jak np:
Miś snu
Miś przyjaźni
Miś pocieszenia
Miś życzeń
Miś zabawy
Miś szczęścia
Miś czułości
Miś miłości
Miś dzielenia
Miś nastroju



One były takie urocze. Miały na brzuszkach symbole, które oznaczały "dziedzinę" troszczenia się, bo to było ich życiowe zadanie:). Pamiętam jak w razie potrzeby ludziom, którzy czasem zapominali i nadal zapominają jak troszczyć się o innego człowieka, stawały w rządku...nadymały się według mnie ale na pewno się nie nadymały...i wyrzucały z brzuszka tęcze o mocy swoich troskliwych dziedzina...i zawsze przy tym krzyczały "Troskliwe Misie":).

Uwielbiałam ich samochody z chmury. No były genialne:). Można je podziwiać np. tutaj...czyli Intro "Troskliwych Misiów".

http://www.youtube.com/watch?v=q9AKyllsHsY

Nie można zapomnieć o tym złym...bo w bajkach zawsze jest zło i dobro...ale dobro zawsze zwycięża:). A tu mamy brzydala i złośnicę:). Nie muszę chyba dodawać, że Złośnica z brzydalem miała na celu przeszkadzanie misiom w ich troskliwej misji.

Misie troszczyły się o siebie nawzajem i o ludzi i mieszkały w miejscu, które nazywało się Care-a-lot:). To była cudowna kraina, pełna zabaw, śmiechu, miłości i szczęścia. Jeśli spotykają na swej drodze kogoś, kto ma wyjątkowe zmartwienie zapraszają go do Care-a-lot i tam troszczą się o niego ze zdwojoną siłą.

Myślę, że oglądając Troskliwe Misie można się nauczyć jak troszczyć się o innego człowieka, o drugą osobę...nawet jeśli nie wypuszczamy tęczy z brzuszka:)

A na koniec...miłego oglądanie Troskliwych Misiów...o np. na Wielkich Igrzyskach;)

http://www.youtube.com/watch?v=1jFXu9ZPfYs

3 komentarze: