Wystarczy jedna Mała.
I jedna kredka świecowa.
Mała więc dorwała się do świecówki i ochoczo pomalowała mamie paznokcie u stóp. Osz Ty jaka była z siebie dumna. Pierwszy manicure w jej życiu i od razu trafiony w gusta. Fiolet to jeden z mamy ulubionych kolorów. Trochę za linię wyszła i podłodze się dostało ale w obliczu jej chęci zadowolenia maminych paznokci zostało jej to wybaczone. Niestety minus tego taki, że z trwałością nie jest najlepiej ale ale , popracujemy nad tym.
Następnym razem podsunę jej farby. Zobaczymy czy wyjdzie body painting.