Wysyłam dziecko na księżyc;)

Przeglądając sobie różne tam takie zakamarki netowe natrafiłam na kolejną inspirację....no nie da się przejść koło tego obok. Kids on the moon. Kolejna marka, która w kwestii ubrań dla dzieci jest dla mnie po prostu pięknem samym w sobie. A do tego jeszcze ich cudownie hipnotyzujący opis własnej marki...poezja...i tu nie może być inaczej niż cytat dokładny ze strony Kidsów...

"kids on the moon

marka dla dzieci oderwanych od ziemi,
stworzona podczas pełni księżyca.
W sam raz na nocne spacery po dachach,
zabawy w gwiezdnym pyle i oficjalne spotkania z UFO.

Niszowa, nonszalancka, bezpretensjonalna.

W kolorach delikatnie zamglonych,
nieoczywistych, jak światło księżyca.

Dla dzieci z wyobraźnią
i rodziców, gotowych za nią podążyć."


Nic tylko się zakochać tak w ciemno. Uwielbiam takie niebanalne historii, cudowne opowieści i magiczne bajki a dla mnie właśnie tak ten opis brzmi.

....

Kolorystyka jak najbardziej trafia w moje gusta. I do tego kroje...prostota i swoboda. Pierwsze dwa słowa, które mi się nasuwają kiedy widzę ubrania tej firmy. 


Marzy mi się taka chmurka dla małej. Taka mała trensetterka. Widzę ją oczami wyobraźni bez dwóch zdań...tak jak bez dwóch zdań Kids on the moon trafiają na moją listę pięknej magii dla najmłodszych... Nie będę już ględzić, popatrzcie i pozachwycajcie się. Tak jak ja.


 

 

 

 

 

Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony Kids on the moon. Zaglądamy na stronę po wiecej info i po zakupy;) Ja się czuję urzeczona:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz