Projektowanie

Matka bardzo by chciała zostać projektantką. Tak tu przyciąć, tu wykroić, tam doszyć a jeszcze gdzie indziej przykleić. O to klejenie musi być fascynujące, musi. Chciałaby się tarzać w stercie szmat i ścineczków i patrząc w niebo szukać natchnienia. Pewnie niebo zaczynałoby się i kończyło na suficie własnego mieszkania ale kto powiedział, że nie może tam się domalować coś farbą niebieską?

Leżała by tak matka i szukała natchnienia a jak by przyjść nie chciało to by zawołała albo na siłę przywlokła. A jak by jeszcze nie chciało to by się szantażem Matka posłużyła.

Przecież Matka się nadaje. Czyż nie? Mam nadzieję, że wątpić w to nie śmiecie.

Przecież Matka ma talent. Potrafi zaprojektować. Na ten przykład projektuje piękne opierdalańska Małżona kiedy potrzeba a czasem nawet i kiedy nie potrzeba, tak dla samej motywacji.

Projektuje też wprost urocze sztuczki uwodzicielskie do celu prowadzące ale w tym przypadku pewnie z biznesu niedługo wyleci, bo Mała już depcze jej po piętach.

Projektuje piękne rozety z papieru toaletowego w sytuacjach różnych i ku różnym celom służącym.

Może też pochwalić się osiągnięciami w projektowaniu dań niejadalnych jak np. leczo z przewagą nuty słonej czy mięso na bardzo słodko.

Nie obce są Matce też krzyki i wrzaski dobrze zaprojektowane a nawet i odpowiednio w obieg puszczone. A to przecież taki wiecznie żywy i aktualny temat.

Matka potrafi zaprojektować tez bałagan piękny i nawet zaprojektuje to jak się w nim odnaleźć. Prawie tak piękny jak u Małej (tu Mała jednak wiedzie prym a Matka się od niej uczy).

Znane są tez jej białe koszulki przed praniem i na ten przykład różowe po praniu. Cóż za fantazja i gra kolorem, nieprawdaż?

Matka świetnie też projektuje rozładowanie agresji. W szczególności rzut czymś gdzieś albo o coś. A jaka to faktura z tego wychodzi, a jakie cuda.

O takich oczywistych oczywistościach jak projektowanie życia rodzinnego nie wspomnę.

Tak, będę projektantką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz