Zupa

Wracamy do domu popołudniową porą. Wkładam Małą do fotelika. I zaczynamy sobie rozmowę.

Ja: Co dziś robiłaś?
Mała: Nic.
Ja: A co jadłaś?
Mała: Zupę.
Ja: Jaką?
Mała: Pyśną.
Ja: A z czego była?
Mała: Z dzieci!!

No i wszystko jasne. Na pyśną zupę najlepsze oprócz marchewki, pora i makaronu są dzieci:)

11 komentarzy:

  1. Jak pójdę po zakupy na zupę powiem, że chcę dzieciaczki tłuste odpowiednie na zupke;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko te dzieci to takie z tłustymi udkami wybieraj :D

      Usuń
    2. a i owszem, bez zbednych kostek;p

      Usuń
  2. A u Ciebie znowu zmiany na blogu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, bo z tym szablonem wczesniejszym nie mialam mozliwosci edycji;p

      Usuń
  3. u nas synek nosi koszulkę "mama NIE zawsze ma rację" :D

    OdpowiedzUsuń