Z rana dziać się mogą dziwne rzeczy.
Niedospane organizmy żyją własnym, niczym nie skrępowanym życiem, podczas gdy prawdziwe procesy myślowe dopiero postanawiają przerzucić się na drugi bok. Dotyczy to tak mnie, Małżona jak i Małej.
No to ubieramy się dziś z rana i próbujemy nawiązać rozmowę, która chociaż stałaby koło jakiejś takiej no, powiedzmy normalnej.
Małżon: Ubierz Małą do końca.
Ja: Niuniu choć do mamy.
Mała: Mamo Ty mnie ziawsie ubielaś. Jesteś Matka Bolka.
Ja: Kto jestem?
Mała: Matka Bolka.
Ja: A nie Matka Polka?
Mała: Nie. Tata, tata jest Tata Polka.
No i tyle w temacie rozmów "normalnych";)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Logiczne ;)
OdpowiedzUsuńno bardzo, Bolek to Bolek;)
UsuńHmm.. To jeszcze Lolka brakuje do kompletu :)
OdpowiedzUsuńmoze gdzies byl, do kompletu;p
UsuńMatko Bolka a kiedy jakies nowe zdjecia?:)) cos ostatnio malo Was widac....moze jakis fajny pokaz np w Nowej cudo koszuli i nowym nabytku co sie zowie torebka:)
OdpowiedzUsuńno nowości mam kilka...mogę się dziś upiornie pokazać w całej czerni;) jak straszę...zimę;)
UsuńChcemy to zobaczyc! :))
Usuńczerń, chcecie widzieć czerń;)
UsuńNo proste :D
OdpowiedzUsuń