Podsłuchane

Rozmowa niewinną zdała się. Jest ona, ona2 i on.

On i ona2 pędzą gary umyć na wieczór. Ona kończy działać, Ona2 czeka przed wejściem w drzwiach otwartych. Do akcji wkracza On.

On: Mogę wejść?
Ona: A wyglądam jak by Pan nie mógł?
Ona2: Hihihihi (głos zza planu)
On: Nie, nie tak tylko pytam.

W tym momencie Ona nieopacznie opiera się o włącznik światła i w kuchni zapada ciemność.

On: Zaczyna się ciekawie.

Ona wybałusza oczy, Ona2 również.

On: Bo wie Pani ja kiedyś tak w szpitalu masowałem podopieczną.
Ona: I co gasło światło?
On: Zaraz zaraz. I jak tak masowałem to to łóżko tak się posuwało (tu wykonuje ruch posuwisto-zwrotny) i raz było ciemno raz jasno. A tam za tym łóżkiem był włącznik od światła i on raz się włączał a raz wyłączał.
Ona: Aha
On: Wie Pani trzeba stukać leżących.

Have nice day you all;)

13 komentarzy:

  1. Ja tez mialam taka reakcje:)
    Uwazajcie wiec na szpitale:p

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuuuu frywolnie :) Lubię tak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masz pod reka jakis lezacych:p?
      Pamietaj ze najlepiej stuka sie po spirytusie:p

      Usuń
    2. hehe, to już wiem ;) a przygodny leżący zawsze się znajdzie :)

      Usuń
    3. i pamiętaj, że jak już się znajdzie to trzeba stukać;)

      Usuń
  3. Kochana zostałaś wyróżniona zapraszam do mnie po szczegóły http://szarenka.blox.pl/2013/04/Wyrozniona.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję kochana za wyróżnienie:)
      Więc wrzucam dziś odpowiedzi na Twoje pytania:)

      Usuń