Szczerze

Kiedy wczoraj po całym dniu do domu dotarliśmy każdy rzucił się w jakiś wir.

Mamuśka obstawiła gary i ubranka, wszystko na jutro łącznie ze śniadaniem dla męża. Mam przynajmniej pewność, że pieczywko ciemne i owoce wcina, czyli sumienie czyste i zdrowe.

Małżon rzucił się w wir komputerowy. Te wszystkie gierki i gry. Eh już nic nie powiem, jak tak być musi to niech będzie. Niech i on ma coś z tego żywota.

Mała rzuciła się w wir odpoczynku totalnego i dla kręgosłupa zdrowego, bo na podłodze twardej. Przykryta po same uszy swoim ciusiakiem. Badała stan swego ciała i wybadała.

Mała: głaszcząc się po pośladach: Eh dupa mi urosła.
Małżon lekko zdezorientowany: Dupa Ci urosła?
Mała: Nie cipsko mi urosło.
Małżon ze zdziwieniem: Cipsko?
Mała z przekonaniem: Ehem. I dupa mi też urosła.

Tak, w życiu trzeba być szczerym. Jak dupa urosła to wstydzić się tego nie można;)

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. no poczekaj jeszcze chwile;p cycki zdaza wyskoczyc;p

      Usuń
  2. hahaha tez bym wolała w cycki:-p

    OdpowiedzUsuń
  3. Niko jakie cipsko...mamę uprzejie się prosi o ładne nazewnictwo:P Pamiętam moją ciocię i jej słynne "dzieczyny umyte pelagie:P" do dziś dnia nie wiem czemu ale pelagia to dla mnie właśnie ci..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to musimy sie nauczyc.nowego slownictwa:p pelagii:p

      Usuń