13 szczęśliwa w kuchni się odbywa.
Ja pichcę, gotuję i mieszam a Małżon z przeżyciami transcendentalnymi do mnie przybywa.
Małżon: Wczoraj znalazłem sobie klamerkę do paska.
Ja: Aha.
Małżon: Pomyślałem, że zreanimuje mój stary pasek.
Ja: Aha
Małżon: No i zreanimowałem.
Ja: I?
Małżon: No i co z tego jak okazuje się, że pasek na mnie przy kici.
No tak. Jak on tak śmie, ten pasek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No to chyba Małż musi nad talią popracować żeby do zreanimowanego paska pasować ;)
OdpowiedzUsuńchyba tak:) ale to troche potrwa;p albo zamiast klamerki gumke recepturke;p
Usuńto rozwiaze problem;p
Haha! Zawsze może nosić na ręce :) Ostatnio to modne :P
OdpowiedzUsuńhahaha:) tego jeszcze nie widzialam ale podpowiem mu:)
UsuńNo patrz! tez nie wiedziałam :P
Usuńno to jesteśmy już mądrzejsze;)
Usuń:)) muszę wrócić do Twoich starych, nadrabiać nadrabiać, bo przecie ja tu od sierpnia dopiero. Uśmiałam się też :)
OdpowiedzUsuńno mój Małż ma tam takie różne;p
Usuń