Co mamy po rodzicach?

Dziecko i rodzic, taki tandem nierozerwalny. No nie da się ich rozdzielić i już.


Ja patrzę na Małą i czasem z uśmiechem na ustach a czasem z totalnym przerażeniem stwierdzam, że jest taka do mnie podobna.

Jest uparta. Uwielbia się przebierać is troić. Wie czego chce a czego nie chce. Wygadana i potrafi powiedzieć co jej na wątrobie leży. Urocza i słodka (grunt to odrobina samokrytyki;)). Nie wspominając już o budowie anatomicznej.

No taka Mała mamusina kopia.

Jednak czasem widzę też podobieństwo z Małżonem. No zdarza się. No więc lubi mięso, o to na pewno. Nie lubi czosnku. Mają takie same gesty i czasem takie same zachowania.

No ale żeby łatwo nie było postanowiłam Małej podpytać co o tym myśli. No o tym całym podobieństwie.

Ja: Niuniu co masz po mamie?
Mała: Jestem fajna.
Ja: I co jeszcze?
Mała: Potrafię tak o.
Ja: I co jeszcze?
Mała: Siśtko.
Ja: A co masz po tacie?
Mała: Głucho!

I tak oto odkryłam tajemnicę ogromną Dzieci uczą się słuchu wybiórczego od Małżonów i męskich odpowiedników. Widzą, wyciągają wnioski i stają się selektywne. To pewnie najczęściej wtedy kiedy mówię zrób kanapki albo ugotuj obiad raz Ty;)

No tak, że też ja na to wcześniej nie wpadłam.

12 komentarzy:

  1. To by się zgadzało... U syna szczególnie się teraz uaktywnia ten wybiórczy słuch :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm. Moja to niewiele po mnie ma. Jakieś szczegóły anatomii. Zero podzielności uwagi-jak się razem z ojcem na kucyki zapatrzą, to mogę stać od nich pół metra i drzeć ryja, a nie będzie reakcji. Nadpobudliwość ruchowa, hałaśliwość, pęd do durnych i niebezpiecznych pomysłów. Po mnie ma tylko...używanie wołacza. Pięknie to robi, jestem dumna:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      razem oglądają kucyki:)? te pony;)?

      Usuń
    2. Tak! I nie jestem pewna, kto z nich z większym zaangażowaniem!

      Usuń
    3. czasem bym chciała, żeby mój Małż oglądał pony z Małą:)

      Usuń
  3. To fakt, mężczyźni głusi są na pewne sprawy:)
    Moja córa po mnie mruży oczy jak się śmieje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Moja jak się uśmiecha ma dołeczki;)
      A mężczyźni głusi są jak chcą, to fakt;)

      Usuń
  4. Mój synek to praktycznie kopia tatusia i pod względem anatomicznym i charakterku :/ A najgorsze jest właśnie to, że już od takiego małego wykazuje opisaną przez Ciebie "wadę"... słyszy tylko to co chce usłyszeć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no moja niestety też to wykazuje...aż się boję co będzie później;)

      Usuń
  5. Kurcze, cos w tym "głucho" jest! Juz teraz wiem, czemu nieraz powtarzam do kacpra po 20 razy, a gdy mówię "masz" to usłyszy za pierwszym razem.

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, "masz" bardzo wyostrza sluch;)

    OdpowiedzUsuń