Dziecko i rodzic, taki tandem nierozerwalny. No nie da się ich rozdzielić i już.
Ja patrzę na Małą i czasem z uśmiechem na ustach a czasem z totalnym przerażeniem stwierdzam, że jest taka do mnie podobna.
Jest uparta. Uwielbia się przebierać is troić. Wie czego chce a czego nie chce. Wygadana i potrafi powiedzieć co jej na wątrobie leży. Urocza i słodka (grunt to odrobina samokrytyki;)). Nie wspominając już o budowie anatomicznej.
No taka Mała mamusina kopia.
Jednak czasem widzę też podobieństwo z Małżonem. No zdarza się. No więc lubi mięso, o to na pewno. Nie lubi czosnku. Mają takie same gesty i czasem takie same zachowania.
No ale żeby łatwo nie było postanowiłam Małej podpytać co o tym myśli. No o tym całym podobieństwie.
Ja: Niuniu co masz po mamie?
Mała: Jestem fajna.
Ja: I co jeszcze?
Mała: Potrafię tak o.
Ja: I co jeszcze?
Mała: Siśtko.
Ja: A co masz po tacie?
Mała: Głucho!
I tak oto odkryłam tajemnicę ogromną Dzieci uczą się słuchu wybiórczego od Małżonów i męskich odpowiedników. Widzą, wyciągają wnioski i stają się selektywne. To pewnie najczęściej wtedy kiedy mówię zrób kanapki albo ugotuj obiad raz Ty;)
No tak, że też ja na to wcześniej nie wpadłam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To by się zgadzało... U syna szczególnie się teraz uaktywnia ten wybiórczy słuch :)
OdpowiedzUsuńczyli to jakaś cecha wspólna;)
UsuńHmm. Moja to niewiele po mnie ma. Jakieś szczegóły anatomii. Zero podzielności uwagi-jak się razem z ojcem na kucyki zapatrzą, to mogę stać od nich pół metra i drzeć ryja, a nie będzie reakcji. Nadpobudliwość ruchowa, hałaśliwość, pęd do durnych i niebezpiecznych pomysłów. Po mnie ma tylko...używanie wołacza. Pięknie to robi, jestem dumna:D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńrazem oglądają kucyki:)? te pony;)?
Tak! I nie jestem pewna, kto z nich z większym zaangażowaniem!
Usuńczasem bym chciała, żeby mój Małż oglądał pony z Małą:)
UsuńTo fakt, mężczyźni głusi są na pewne sprawy:)
OdpowiedzUsuńMoja córa po mnie mruży oczy jak się śmieje:)
:) Moja jak się uśmiecha ma dołeczki;)
UsuńA mężczyźni głusi są jak chcą, to fakt;)
Mój synek to praktycznie kopia tatusia i pod względem anatomicznym i charakterku :/ A najgorsze jest właśnie to, że już od takiego małego wykazuje opisaną przez Ciebie "wadę"... słyszy tylko to co chce usłyszeć ;)
OdpowiedzUsuńno moja niestety też to wykazuje...aż się boję co będzie później;)
UsuńKurcze, cos w tym "głucho" jest! Juz teraz wiem, czemu nieraz powtarzam do kacpra po 20 razy, a gdy mówię "masz" to usłyszy za pierwszym razem.
OdpowiedzUsuńO tak, "masz" bardzo wyostrza sluch;)
OdpowiedzUsuń