Wiem już gdzie Małżon ma mózg ale dowiedziałam się też z czego on jest zbudowany. I to nie dzięki Małej. Dzięki sobie samej. Ot i cała filozofia.
Rzecz dzieję się w sypialni porą nie za późną, bo 21 była. Ja zawinięta w kokon z kołdry oddawałam się już błogiemu lenistwu tkwiąc w fazie zawieszenia. Jedna noga we śnie a druga na jawie. I przychodzi on, luby mój, długowłosy. Przychodzi i dobiera się do mojego ciepłego kokona.
:):) dobry komiks :D
OdpowiedzUsuńna szybko;)
Usuńhahaha jak nie menopauza to linie papilarne:D Dobre:D
OdpowiedzUsuńno mam takie jakieś no;p
UsuńA widzisz, Twój mąż chociaż zna się na żartach, mój by zaraz się obraził ;)
OdpowiedzUsuńno ma mój żartowy dryg;)
UsuńHahaha :)
OdpowiedzUsuńwszystko przez te linie papilarne:)
UsuńWcześniej mózg mężowy, teraz mózg Twój, co będzie w następnym odcinku?
OdpowiedzUsuńA z ciekawości Twoich skandalicznych mniej lub bardziej wyznań zapraszam do blogowego łańcuszka Versatile Blogger Award: http://matkadebiutujaca.blogspot.com/2013/11/versatile-blogger-award.html.
ja i skandaliczne wyznania? no nie, no;p
Usuńdziękuję za łańcuszek:)
Podejrzewam, ze układ zwojów jest równie jedyny co linie papilarne ;)
OdpowiedzUsuńja już tego nie ogarniam w całości;p
Usuń