Przesłanie na dziś

Dzień dobry bardzo!


Położyłam się wczoraj spać dość wcześnie, bo koło 21 jednak przez nabytą od niedawna hipochondrię i nawał stresu przeżyłam milion pięćset mikro zawałów, ból kręgosłupa, drętwienie rąk i różne inne cuda wianki. Efekt tego był taki, że usnęłam o 1:30 przy założeniu, a nawet wstaniu, o godzinie 5:00. No i budziłam się co 30 minut. Taka sytuacja.

Kiedy 5 już nastała myślałam, że padnę od razu. Znów odezwały się nocne choroby i upadki i rozegrał się dramat o milionie odsłon.

Doczłapałam się do łazienki. Nałożyłam coś na kształt makijażu. Tylko coś na kształt, bo zdecydowanie oczu nie pomalowałam. Mam dziś tylko maskarę i odrobinę różu. Do tego brak kolczyków i ulubiony sweter. Cienizna straszna. Ale nic to. Myślę sobie "Wczoraj było ciepło, dziś też będzie".

Odziałam kurtkę, buty i idę do autobusu (Małż i Mała chorobują się). Już przy wyjściu z klatki zauważyłam szron. Powinien wzbudzić moją czujność i kazać wrócić się po coś cieplejszego do domu ale nie. Ja stwierdziłam, że na pewno do mojej hipochondrii dochodzą omamy i ruszyłam w gęstą mgłę na przystanek.

Stoję, stoję. Tyłek mi marznie. Marznie coraz bardziej. I widzę autobus we mgle i myślę sobie w końcu odtaję. Podjeżdża autobus i otwierają się drzwi. Wsiadam....

...i słyszę głos kierowcy "Dzień dobry trzem pięknym Paniom. Zaczynamy dzień roboczy, choć każdy myśli o sylwestrze. Wita Was kierowca autobusu i zespół Feel. Już dziś wieczorem się pobawimy, wypijemy trochę alkoholu i przywitamy nowy rok. Oby był lepszy od tego starego."

Uśmiechnęłam się pod nosem ale to był dopiero początek.

Kierowca witał każdego wsiadającego i wysiadającego. Zapytał o plany sylwestrowe "Kto idzie pod stadion narodowy ręka w górę. Nikt? A ja idę". Opowiadał o przyrodzie i mijanych dzielnicach "I wjeżdżamy w mój ulubiony odcinek trasy. Dzika przyroda na prawo i lewo. Podziwiajmy łono natury, choć ja wolę inne łona", "A teraz wjeżdżamy na jakże ciche i urocze Zacisze, na którym część z Was spędzi połowę dnia". Zatroszczył się o Nasze samopoczucie "A co to wszyscy tacy zmarnowani, jakby do pracy szli. Wystarczy zmienić do niej podejście. A może śpiący jesteście? Może Was Rubik obudzi? A jak po świętach? Fajne prezenty? Najedzeni? Ja chyba z 0,5 kilo przytyłem".  Były też wstawki humorystyczne inaczej "O kolejna łania do zabrania. Witamy Panią i trzech muszkieterów. Wszyscy śpiący? Ja też, obudźcie mnie jak dojedziemy na miejsce. Zaraz włączę autopilota i dosiądę się do Was.".

Całą drogę micha mi się cieszyła. Czas mijał szybko a droga byłą taka przyjemna mimo, że za oknem zimność była. Patrzyłam sobie na pasażerów. Część z nich uśmiechała się i odpowiadała a część bucowato patrzyła spode łba. Nie rozumiem tych ludzi ale pewnie nigdy nie dane mi ich będzie zrozumieć. Taka jazda autobusem mi osobiście się podoba:)

Ja Wam chcę dziś życzyć słowami Pana kierowcy "Już dziś wieczorem się pobawimy, wypijemy trochę alkoholu i przywitamy nowy rok. Oby był lepszy od tego starego."...

...ale też sowimi:
- niech klocki pod nogami Wam się nie walają, a jeśli już żebyście nie nadepnęli na nie
- niech czystość w domu robi się sama lub przy minimalny wysiłku, a ktoś podrzuci wam w prezencie stoliczek z serii "nakryj się"
- nie życzę postanowień ale życzę mnóstwa marzeń do spełnienia
- życzę cierpliwości do partnerów własnych i powstrzymywania się od lutowania im
- ponad wszystko pogody ducha i uśmiechu
- miłości, czułości i łóżkowych nie tylko rozmów (bo jak to Pan kierowca stwierdził z rana budzi sex albo mocna kawa)
....i całej reszty, bo stwierdziłam właśnie, że długo by o tym pisać;)

Happy New Year 2014!

PS. A poznać tego Pana kierowcę możecie TU albo TU

8 komentarzy:

  1. O qrcze super kierowca. Ma podejście :) Takim autobusem to i ja mogłabym jeździć codziennie :)
    Tobie też życzę dużo szczęścia w nadchodzącym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę fajnie się jechało:) i głos miał taki przyjemny:) nie zrażały go smutasy i jakoś tak od razu człowiekowi lepiej się na sercu zrobiło a dzień wydał się fajniejszy:)

      Usuń
  2. O ja w którym autobusie taki fajny kierowca? Inni powinni się od Niego uczyć :)

    Życzę Ci w tym nadchodzącym Roku , szczęścia, zdrowia dla całej rodziny i żeby nie opuszczała Cię wena twórcza!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powinni się uczyć podejścia do ludzia w autobusie:) że to nie ziemniak i uczucia też ma;)

      Usuń
  3. ale super, może rzeczywiście inni to przechwycą :)
    Szczęśliwego Nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ło rany, u nas to takie buce jeżdżą, że dzień dobry rzadko odpowiadają!

    OdpowiedzUsuń