Breaking news!!!


Kto mnie zna ten wie, że ostatnio ciało me i dusza ma oddaliły się od spożywania mięsa. Nie to, że to ideologia jakaś, nie to że moda czy coś w ten deseń. To po prostu moja wewnętrzna potrzeba i bynajmniej nie zarzekam się, że mięsa już nigdy do swych ust nie wezmę, bo byłaby to czysta hipokryzja. Jak by nie było brak mięsa w jadłospisie to nie lada wyzwanie. I więcej kombinowania niż by się mogło wydawać. Jednocześnie bez mięsa jest więcej możliwości, wbrew pozorom.

Dzieciątka moje, to małe i duże jednak z mięsa nie rezygnują Lubią sobie zjeść cycki kurze, jakieś schaboszczaki, żeberka czy inne nóżki z tych czy innych. Lubią wiec matka dwa obiady robi. Dla siebie i dla nich. Dla każdego coś miłego.

Ostatnio żeberka im mateczka upiekła. Godzina tworzenia dla ich przyjemności. Wyszły chyba. Mała dostała swoją porcję, Małż swoją i zabrali się do spożywania. A przy spożywaniu trzeba było jakąś konwersację nawiązać, czyż nie;)?

Mała: Nie mamo, ja nie będę już jeść.
Ja: Czemu?
Mała: Bo to mięso jest za baldzo piepsone.
Ja: Niuniu ono w ogóle jest bez pieprzu.
Mała: Nie, tam jest duzo piepsu. Mas, splóbuj.
Ja: Nie, dziękuję kochanie.
Mała: A cemu?
Małż: Misiu, bo mamusia ostatnio nie lubi mięska.
Mała: Cemu?
Małż: No po prostu nie lubi mięska. W tym domu tylko ja i ty jemy mięsko.
Mała: Aha. A wies, mama mi powiedziała ze jesteśmy mięsozelnymi dinozaulami.

Breaking news!! Mam w domu dwa dinozaury. I to mięsożerne. Proszę was więc, nie rozpuszczajcie tych kłamliwych bzdur, że dinozaury wyginęły miliony lat temu. Są i żeberka wcinają, taka sytuacja.

4 komentarze:

  1. Ja zawsze z mięsa w dużym stopniu rezygnuję na wiosnę/lato. Śmieję się że to zegar jakiś pierwotny, bo wtedy sezon na warzywa itd. Za to na jesieni i zimą wracam do pochłaniania mięcha, najlepiej mocno przyprawionego, w ciężkim sosie, z ziemniorami - pyyyszka!:D

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja jakiś tak ostatnio w ogóle, bo odstawilam sie zima:p.
    a lato i wiosne kocham za warzywa i owoce:D

    OdpowiedzUsuń