Jak to jest?

Już niedługo 20 września. Już niedługo. Będzie zabawa i weselicho naszej ukochanej ciotki. Stres jest, bo jakże by miało nie być, kiedy przeżywamy z ciotką to i owo. A do tego jeszcze matka przeżywa. I owszem. Szczególnie to, że jako jedyna z rodziny swej najbliższej udająca się na to wesele NIE MAM SUKIENKI!

I owszem mogłabym wybrać z tych co mam, i nawet typy są dwa...ale chciałabym nowości. No chciałabym. Szukam więc i szukam. Obeszłam już chyba wszystkie centra handlowe w Warszawie i przymierzyłam setki sukienkę i nic. Po prostu nic. Klapa po całości.

Jedne nie takie, w innych wyglądam jak beza a jeszcze inne mi spłaszczają cycki. No powiedzmy, że te ostatnie mogły by być ale boję się, że głębszy oddech i zaświecę stanikiem publicznie. No i dziś postanowiłam szukać w necie. Po jakże wiele mówiącym haśle :sukienki dla puszystych". No i przyszła mała....

Mala: Mamo, co lobis?
Ja: Szukam sukienki dla puszystej.
Mała: Ale Ty nie jesteś pusysta.
Ja: Jestem kochanie.
Mała: Nie, dla mnie nie jesteś.
Ja: Jestem.
Mała: Nie, nie jesteś!
Ja: Niuniu, jestem.
Mała: Nie jesteś pusysta, bo nie jesteś miękka! Nie lozumies?!?!


W takim układzie czy tylko baranek i wielkanocny kurczaczek są puszyści? No i jeśli nie jestem puszysta, bo nie jestem miękka to jaka jestem? Twarda jak stal? Może jestem Iron Woman;)
I nie jestem do końca przekonana czy to dobrze, że nie jestem miękka;)

6 komentarzy:

  1. Coś w tym jest w końcu masz bardzo miękkie serducho:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciii...nie rozpowiadaj wszystkim:p

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaaw, dzieciaki to jednak umieją pomóc, a bycie miękką to moim zdaniem zaleta, nie wada:)
    PS Też szukam kiecki na wesele:)

    OdpowiedzUsuń
  4. a kiedy wesele:)?
    moje dziecię jest bardzo pomocne;) ja bym chciała byc miekka;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale by byly jaja jak byśmy się spotkaly:p

    OdpowiedzUsuń