Myślenie to proces, który zachodzi u każdego i każdego dnia.
Czasem zdarzają się przerwy w dostawie prądu i z myśleniem bywa krucho. Ja jednak
poznałam tajemnicę myślenia. Moje dziecko mnie oświeciło i już nigdy u mnie
prądu nie zabraknie. Tylko czy o prądu tu chodzi? Bo ja znam zupełnie inną
wersję…
Akcja dzieje się w autobusie. Jak zwykle podróż długa a Mała
zawsze ma tematy do rozmowy. Wszelakie. O sukniach ślubnych, o teatrze, o
kolorach, o tym czy się śmiać czy płakać. Pełen wachlarz. No i wczoraj pojawił
się temat niezwykły. Atotropa.
Mała: Bo wies mamo to atotlopa.
Ja: A co to jest atotropa?
Mała: Nie atotlopa, tlopa?
Ja: Tropa. A co to jest tropa?
Mała: Atotlopa.
Ja: To tropa czy atotropa.
Mała: Mamo daj spokój, włąc myślenie. Pomogę Ci i nacisnę Ci
guzicek od myślenia.
Wykonuje gest mówiący o wciskaniu guzika, gdzies na
wysokości klatki piersiowej mej włąsnej.
Mała: No już. Mas włącone.
Ja: Dzięki. To myślę, myślę, myślę. Nadal jednak nie wiem co
to atotropa.
Mała: Mamo psestań, wysisl się. Myśl, myśl, myśl. Ja tez
swój guzicek włące i pomyślę z Tobą.
Ja: No dobra. Myślę, myślę, myślę. Ale nie wiem. A Ty wiesz?
Mała: Nie powiem Ci, musis sama wymyśleć. Ja już wyzuciłam
guzicek od myślenia.
Ja: No to, jak to? Jak teraz będziesz myśleć?
Mała: Kupię nowy.
Ja: A to myślenie się kupuje.
Mała: Mamo psestań, daj spokój. Kupuje się. W siendeju,
psecies sama tam chodzis.
Ja szok, pół autobusu śmiech. Ale przynajmniej teraz wiem,
jak to jest z tym myśleniem. Teraz rysuje się przed nami więc piękna
przyszłość. Myślenie można kupić w siendeju. Ciekawe czy w zimowej wyprzedaży
będą dostępne;) Trzeba na zapas się zaopatrzyć;)
PS. Guziczki do myślenia mają różne kolory. To też się
wczoraj dowiedziałam;)