A on...
Męski.
Szeroki w brach i wąski w tali.
Bez owłosienia. Totalnie bez owłosienie.
Zabójczo męski i totalnie niewzruszony.
Właściwie bez kości policzkowych ale za to z ogromnymi dziurkami w nosie. Ale kto by tam się przejmował.
O nieobecnym spojrzeniu i obojętności na twarzy.
Z dużymi dłońmi i całkiem dużymi stopami.
O kształtnym tyłku.
Nosi bardzo obcisłe ciuszki, żeby podkreślić kształty własne.
Jest boski w zimowe dni.
Gorrrrący.
Zawsze otwarty na propozycje.
Cudowny...
Po prostu cudowny...
On, manekin. Manekin, który grzeje.O tak, grzeje, całkiem lepiej niż kaloryfer!
Polecam każdemu;)
Taki potencjał, duża powierzchni i jeszcze więcej ciepła:)
I w ogóle nie narzeka. Udostępnia się;)
Spójrzcie, jak się przy nim rumienię;)