Mała rada

Doszliśmy w rodzicielstwie do takiego etapu, kiedy to Mała daje nam rady i nas poucza. Skończone niedawno sześć lat do czegoś zobowiązuje, ale czemu tak szybko?

Ostatnio dała mi radę, jak zachowywać się przy stole. Właściwie to jak sprawić dobre wrażenie....

Ja byłam w delegacji, szykowałam się na uroczystą kolację. Oni w domu radzili sobue jak potrafili. Na szczęście całe dzięki wideorozmowom mogliśmy się też zobaczyć....

Mała: Cześć mamo.
Ja: Cześć Niuniu. Co robicie?
Mała: A nic, siedzimy sobie. A ty co robisz?
Ja: Szykuję się na bal.
Mała: Pokaż. Pokaż.

Pokazuję im więc całą siebie promiennie się przy tym uśmiechając.

Mała: Pięknie wyglądasz mamo.
Ja: Dziękuję ci kochanie.
Mała: Tylko wiesz co?
Ja: Yhym?
Mała: Mam dla Ciebie małą radę.
Ja: Słucham.
Mała: Nie szczerz się tak przy stole!

Trochę mnie zbiła z pantałyku.
Zawsze myślałam, że do twarzy mi z uśmiechem ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz