Jako typowa sroka dnia dzisiejszego miałam ochotę rzucić się na glebę i turlać do woli. Turlać w taki sposób aby cała ta świecąca część śniegu, która w świetle szczególnie wieczornym, wygląda jak miliony kryształków swarowskiego albo innych takich cudowności. Piękno samo w sobie:)
Czułam się wiec dziś jak ta sroka, która całkiem niedawno dnia pewnego za oknem ujrzała moja kanapkę w folii aluminiowej. Kanapka leżała, bo zimno było a ja nie musiałam lecieć do lodówki tylko mogłam sobie spokojnie pracować. No i kiedy wróciłam z jakiegoś zebrania czy cuś z nadzieją, że zjem sobie ową kanapeczkę...stało się!
Wyciągnęłam rękę za okno by ją wyciągnąć a tu....folia po całym dachu rozpostarta, torebki ni ma a kanapki tylko pół. I to to pół, które posmarowane było musztardą. A sroka wydziobała resztę!
Wiedziona pięknem folii pomyślała sobie, że niezły to kąsek być musi no i wzięła. Poleciała na ten kąsek. Tak oto srocza natura wzięła nad nią górę. Jedyne co musztarda była zaskoczeniem;)
No więc i ja patrząc dziś na ten śnieg piękny miałam ochotę go wziąć w swe posiadanie i udawać, że to prawdziwy swarowski.
Zima budzi we mnie srokę. Strach się bać;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
to ja jestem ciekawa co budzi wiosna ;)
OdpowiedzUsuńNo zobaczymy co wiosna obudzi;)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńFakt, pieknie wyglada taki czysty, nieudeptany jeszcze snieg. Tez lubilam zawzse na niego patrzeć.
a w świetle latarni to juz w ogole...sie skrzy;)
Usuń