Jak utrzymać porządek w domu

Utrzymanie porządku w domu to chyba moja pięta achillesową i nie raz i nie dwa już o tym się rozwodziłam. Moją największą traumą nadal pozostaje rozwieszenie prania. Jeśli nie wiecie czemu odsyłam was w rejony mojej pralni ;)

Tym razem jednak odkryłam najlepszy sposób na kurz. Tani, nie zostawia śladów i nie omija żadnego miejsca. A patent jest prosty...Mała.

Tak wiem, wiem że to straszne ale w sobotę pokazała mi jak to jest kiedy ma ochotę polizać panele. Po prostu przed wyjściem na spacer położyła się i lizała. Lizała. I lizała. Dopóki mama do końca się nie zorientowała co ona robi. A ona sobie beztrosko lizała podłogę udając, że bawi się nawet w sumie sama nie wiem w co.

Z drugiej strony Mała już swoje odlizała, więc może niech Małżon teraz zrobi coś ku chwale swego gniazdka uwitego razem ze mną i niech teraz on coś trochę poliże. O tak, ogłaszam dzień lizania Małżona! Jakkolwiek by to nie zabrzmiało;)

10 komentarzy:

  1. Tia... moją przyłapałam na lizaniu wanny :/

    OdpowiedzUsuń
  2. haha :) to teraz podłoga będzie u Was błyszczeć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lizanie w domu na porządku dziennym, gorzej, że to sie poza dom przenosi.. ten zwyczaj i ostatnio lizały - oba - lade w miesnym...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś miałam plan, żeby do raczkującego Adasia poprzyczepiać ścierki, żeby froterował przy okazji podłogi, ale zanim się zabrałam do relizacji to zaczął chodzić :P

    OdpowiedzUsuń
  5. porządeczek będzie, tylko ciekawe jak długo:D

    OdpowiedzUsuń